Suzuki Jimny najwyraźniej trafił w dziesiątkę. Mała terenówka stawiająca przede wszystkim na off-road pozostaje jednym z ostatnich tego typu pojazdów na rynku. W zasadzie w swoim formacie nie ma konkurencji.
Okazuje się, że klasyczna mała terenówka spodobała się klientom, co przysporzyło sporego problemu producentowi. W dobie popularności crossoverów Suzuki nie spodziewało się bardzo dużego zainteresowania nowym modelem. Jak donosi magazyn Autocar, w samej Wielkiej Brytanii złożono ponad 4500 zamówień. Czyli o 150 procent więcej niż wynosiło najwyższe roczne zapotrzebowanie na poprzednią generację.
Co więcej w Japonii podobno ilość zamówień jest jeszcze większa. W czym więc problem? Producent nie przewidział takiego zbytu i zgodnie z planem w pierwszym roku na rynek brytyjski trafi 1100 egzemplarzy. W kolejnych latach sprzedaż ma wzrosnąć do 2000 sztuk rocznie. A to oznacza limitowaną ilość pojazdów rzuconych na rynek. W efekcie braknie aut dla wszystkich zainteresowanych. Nie wiemy jak sytuacja wygląda na pozostałych rynkach, ale można się spodziewać, że zainteresowanie również będzie duże.Suzuki Jimny prezentuje się wyśmienicie i raczej ciężko przypuszczać, że miłośnicy terenowych zabaw przejdą obok niego obojętnie.