Załoga ORLEN Team - Marek Dąbrowski i Jacek Czachor - zajęła rewelacyjne trzecie miejsce w Sealine Qatar. To ich trzecie podium w eliminacjach Pucharu Świata. Adam Małysz i Rafał Marton rywalizację zakończyli na czwartym miejscu.
Ostatni, liczący 369 kilometrów (OS 362 km) etap, czwartej eliminacji Pucharu Świata nie był łatwy dla zespołu ORLEN Team. Załoga Dąbrowski / Czachor przystępowała do odcinka specjalnego z czwartej pozycji. W pierwszej części OSu rajdowcy zaczęli od razu atakować, dogonili lidera i gdy mieli go już w zasięgu wzroku zgubili właściwy szlak, a później przebili oponę. Wymiana ogumienia trwała dłużej niż zwykle, ponieważ pozaginały się szpilki mocujące koło. Później załoga goniła rywali i perfekcyjnie nawigowała. Na mecie odcinka zameldowała się z piątym czasem i awansowała w generalce z czwartego na trzecie miejsce.
- To był rajd nawigatorów, a Jacek świetnie poradził sobie ze swoim zadaniem. W zasadzie przez cztery odcinki specjalne cały czas goniliśmy rywali. Każdy dzień był niesamowicie ważny i jednocześnie ekstremalnie trudny, głównie ze względu na nawigację oraz panujący tu upał. Trasa była momentami ekstremalna, a jazda po ostrych kamieniach wymagała wyjątkowej precyzji by nie przebijać kół. Jesteśmy bardzo zadowoleni z osiągniętej trzeciej pozycji, to pokazuje potencjał naszej załogi. Mamy nadzieję, że wkrótce powalczymy o jeszcze wyższe miejsca – powiedział Marek Dąbrowski.
- Podium w długodystansowym rajdzie cross-country ma dla nas wyjątkowe znaczenie. Nie spodziewaliśmy się tego po naszych przygodach pierwszego dnia, kiedy przewróciliśmy auto na bok na wydmach. Później jednak wszystko dobrze się układało i znaleźliśmy swoje tempo. Z rajdu wynieśliśmy niewątpliwie duże doświadczenie, wiemy na jakie elementy mamy zwrócić uwagę i co wyeliminować byśmy mogli jechać jeszcze szybciej – dodał Jacek Czachor.
Również Adam Małysz i Rafał Marton walczyli z przebitymi oponami. Finalnie na ostatnim etapie na mecie zameldowali się z siódmym czasem i rajd ukończyli na wysokim czwartym miejscu.
- Zboczyliśmy z trasy i wjechaliśmy w ostre kamienie, tam złapaliśmy gumę i trochę straciliśmy. Cały rajd jechaliśmy bardzo dobrym tempem i mieliśmy apetyt na podium, ale tym razem trochę zabrakło. Niewątpliwie jednak wywieźliśmy olbrzymie doświadczenie z tego rajdu. Tutaj i w Abu Dhabi nauczyliśmy się bardzo dużo jeśli chodzi o technikę jazdy i nawiązywaliśmy walkę z najlepszymi, a to jest dla nas najważniejsze. Obroniliśmy też trzecią pozycję w łącznej punktacji Pucharu i już czekamy z niecierpliwością na kolejny start – dodał Adam Małysz.
W rajdzie zwyciężył Nasser al. Attiyah, który po pierwszym tegorocznym starcie w cyklu Pucharu Świata wskoczył na czwarte miejsce w punktacji łącznej. Tabelę otwiera Wasiliew – drugi w Sealine Qatar, a zaraz za nim plasują się obie załogi ORLEN Team – Dąbrowski / Czachor na drugim i Małysz / Marton na trzecim miejscu.
Kuba Piątek z Akademii ORLEN Team odnotował kolejny udany start w rajdzie stanowiącym drugą eliminację Mistrzostw Świata FIM. Młody talent rajd ukończył na ósmym miejscu. W łącznej punktacji awansował z 9. na 7. pozycję.
Klasyfikację jednośladów wygrał Joan Barreda Bort, który dzisiaj odebrał pozycję lidera Marc’kowi Comie. Trzecie miejsce w rajdzie wywalczył zwycięzca ostatniego etapu - Helder Rodrigues.
Kolejna eliminacja Pucharu Świata startuje już 18 maja. Będzie to ponownie długodystansowy Pharaons Rally.
Etap V Sealine Qatar wyniki samochody